historia
Jak Archimedes palił rzymskie statki.
Genialny grecki naukowiec Archimedes niszczył rzymskie okręty z tajemniczej broni, która z dość dużej odległości paliła okręty wroga. Test nowej broni miał miejsce podczas drugiej wojny punickiej (214-212 p.n.e.), kiedy to Rzymianie oblegali Syrakuzy (kolonia grecka na Sycylii). Tajemnicą pozostaje, jak tego dokonał. Według niektórych badaczy bronią obrońców było paraboliczne lustro, które paliło rzymskie statki. Naukowcom udało się przeprowadzić kilka udanych testów takiej broni. Cessare Rossi z Uniwersytetu z Neapolu uważa, że ową tajemnicza bronią nie były lustra, które podczas poruszających się na falach okrętów nie mogły się sprawdzić, ale parowe działa, które wyrzucały na dużą odległość gliniane pociski zawierające tajemniczą zapalające miksturę tzw. grecki ogień. Palący się nawet w wodzie grecki ogień był potężną bronią przez wieki. Warto dodać, że tajemnica składu greckiego ognia pozostaje nieznana do dzisiaj.
Archimedes nie pomógł jednak obrońcom na tyle, aby odeprzeć atak i Rzymianie wdarli się do miasta, w którym zginął również wielki uczony. Warto dodać, że genialny Grek zginął w wyniku złamania rozkazów przez jednego z legionistów, który brzmiał, że uczony ma być schwytany żywy. Po tragicznej śmierci Rzymianie pochowali Archimedesa z należnymi mu honorami.
Z Archimedesem wiąże się również pewna anegdota, która mówi, że wielki uczony był do tego stopnia zaangażowany w badania, że zapominał się myć. Kiedy po nakazie obowiązkowej kąpieli wrzucono go do pachnących olejków okazało się, że Archimedes również i tam kontynuuje swoje matematyczne rozważania tworząc na swoim oleistym ciele kręgi.
Ireneusz Piotrzkowicz
Archimedes nie pomógł jednak obrońcom na tyle, aby odeprzeć atak i Rzymianie wdarli się do miasta, w którym zginął również wielki uczony. Warto dodać, że genialny Grek zginął w wyniku złamania rozkazów przez jednego z legionistów, który brzmiał, że uczony ma być schwytany żywy. Po tragicznej śmierci Rzymianie pochowali Archimedesa z należnymi mu honorami.
Z Archimedesem wiąże się również pewna anegdota, która mówi, że wielki uczony był do tego stopnia zaangażowany w badania, że zapominał się myć. Kiedy po nakazie obowiązkowej kąpieli wrzucono go do pachnących olejków okazało się, że Archimedes również i tam kontynuuje swoje matematyczne rozważania tworząc na swoim oleistym ciele kręgi.
Ireneusz Piotrzkowicz