historia
Skąd pochodzi popularne francuskie powiedzenie "Pijany jak Polak"?
Pijany jak Polak (franc. dawniej saoul comme un Polonais, obecnie soul comme un Polonais lub ivre comme un Polonais) – popularne powiedzenie francuskie. Oznacza kogoś, kto mimo spożycia większej ilości alkoholu zachowuje sprawność fizyczną i trzeźwe myślenie, czyli człowieka z tzw. "mocną głową", ewentualnie kogoś, kto charakteryzuje się ponadprzeciętną odwagą i brawurą. Pierwotne znaczenie o zabarwieniu neutralnym, czy nawet pozytywnym, obecnie negatywny. Wiąże się z postawą polskich żołnierzy w czasie wojen napoleońskich.
Polską specjalnością nie jest oczywiście pijaństwo podczas wojennych wypraw, ale przede wszystkim niezwykła waleczność. Celowo pominę osiągnięcia oręża I Rzeczpospolitej, jest dość dobrze znane i dotyczy wspólnych działań zarówno Polaków, Ukraińców, Litwinów, jak i Niemców. Ci ostatni byli szczególnie liczni w oddziałach piechoty.
.... w wąwozie Samosierry
Podczas kampanii hiszpańskiej w 1808 roku, Napoleon próbował bezskutecznie zdobył przejście w wąwozie Samosierry. Generał Montbrun zameldował nawet, że zdobycie wąwozu jest niemożliwe. Polacy nie zawiedli Francuzów i wąwóz po krwawych walkach zdobyli. Bonaparte był ponoć pod takim wrażeniem odwagi polskich szwoleżerów, że stwierdził "Dla moich Polaków nie ma rzeczy niemożliwych." Nie przeszkodziło mu to potem porozumieć się z carem i sprytnie omijać kwestię odrodzenia Polski. Oddanie Polaków wykorzystywał natomiast w sposób wręcz obrzydliwy i na różne sposoby. Ograbił z pieniędzy Królestwo Polskie, wysłał nawet Polaków na Haiti do tłumienia wolnościowego powstania! Polacy, w tym postać tragiczna i niezwykła - książę Józef Poniatowski, pozostali Napoleonowi wierni aż do smutnego końca, choć wydawało by się, że jest to szaleństwo połączone z polityczną głupotą.
Brytyjskie kalkulacje, niemieckie pochwały
Polski żołnierz bił się z ogromnym poświęceniem w bitwie o Anglię. Polskie dywizje myśliwskie zestrzeliły 170 samolotów niemieckich, co stanowi około 12 proc. strat Luftwaffe. Zakłada się dzisiaj, że bez polskich pilotów Brytyjczycy mogli tą bitwę przegrać. Pod koniec wojny podczas wielkiej parady zwycięzców w Londynie Polaków nikt nawet nie zaprosił. To jednak nie pierwsze poniżenie wschodniego sojusznika, nie poinformowano Polaków o tajnym załączniku paktu Ribbentrop-Mołotow, zapomniano o walczącej Warszawie, nie pozwolono na nagłośnienie mordu w Katyniu .... nasi "sojusznicy" za to hojnie wspierali ludobójcę Stalina.
Nawet w tak opluwanej w PRL-u kampanii wrześniowej 1939 roku polskie wojsko sprawdziło się całkiem nieźle. O zgrozo wychwalali je głównie niemieccy generałowie. Pomimo idealnej pogody sprzyjającej szybkim jednostkom niemieckim (rekordowo suche i gorące lato) to jednostki niemieckie przegrywały w starciu jeden na jeden, dopiero przewaga technologiczna, sił ognia, lepsza logistyka, dowodzenie, liczba żołnierzy ... decydowała o zwycięstwie. Przed wrześniowym atakiem nawet Adolf Hitler był pełen podziwu dla polskiej armii mówiąc "Dajcie mi polską piechotę, a zdobędę świat", było to jednak wiele miesięcy przed tym, jak Polska postanowiła postawić na brytyjsko-francuskie, jak się okazało nic nie warte gwarancje. Jeszcze w 1938 roku, zaraz po odebraniu Czechom podstępnie przejętego Zaolzia, Hitler mówił "Brawo, Polacy! Stary Piłsudski byłby z was dumny!".
Jeszcze w 1944 roku Hitler pisał do Himmlera w liście "Polacy są najbardziej inteligentnym narodem ze wszystkich, z którymi spotkali się Niemcy podczas tej wojny w Europie... Polacy, według mojej opinii i na podstawie obserwacji i meldunków z Generalnej Gubernii, są jedynym narodem w Europie, który łączy w sobie wysoką inteligencję z niesłychanym sprytem."
Ireneusz Piotrzkowicz
Polską specjalnością nie jest oczywiście pijaństwo podczas wojennych wypraw, ale przede wszystkim niezwykła waleczność. Celowo pominę osiągnięcia oręża I Rzeczpospolitej, jest dość dobrze znane i dotyczy wspólnych działań zarówno Polaków, Ukraińców, Litwinów, jak i Niemców. Ci ostatni byli szczególnie liczni w oddziałach piechoty.
.... w wąwozie Samosierry
Podczas kampanii hiszpańskiej w 1808 roku, Napoleon próbował bezskutecznie zdobył przejście w wąwozie Samosierry. Generał Montbrun zameldował nawet, że zdobycie wąwozu jest niemożliwe. Polacy nie zawiedli Francuzów i wąwóz po krwawych walkach zdobyli. Bonaparte był ponoć pod takim wrażeniem odwagi polskich szwoleżerów, że stwierdził "Dla moich Polaków nie ma rzeczy niemożliwych." Nie przeszkodziło mu to potem porozumieć się z carem i sprytnie omijać kwestię odrodzenia Polski. Oddanie Polaków wykorzystywał natomiast w sposób wręcz obrzydliwy i na różne sposoby. Ograbił z pieniędzy Królestwo Polskie, wysłał nawet Polaków na Haiti do tłumienia wolnościowego powstania! Polacy, w tym postać tragiczna i niezwykła - książę Józef Poniatowski, pozostali Napoleonowi wierni aż do smutnego końca, choć wydawało by się, że jest to szaleństwo połączone z polityczną głupotą.
Brytyjskie kalkulacje, niemieckie pochwały
Polski żołnierz bił się z ogromnym poświęceniem w bitwie o Anglię. Polskie dywizje myśliwskie zestrzeliły 170 samolotów niemieckich, co stanowi około 12 proc. strat Luftwaffe. Zakłada się dzisiaj, że bez polskich pilotów Brytyjczycy mogli tą bitwę przegrać. Pod koniec wojny podczas wielkiej parady zwycięzców w Londynie Polaków nikt nawet nie zaprosił. To jednak nie pierwsze poniżenie wschodniego sojusznika, nie poinformowano Polaków o tajnym załączniku paktu Ribbentrop-Mołotow, zapomniano o walczącej Warszawie, nie pozwolono na nagłośnienie mordu w Katyniu .... nasi "sojusznicy" za to hojnie wspierali ludobójcę Stalina.
Nawet w tak opluwanej w PRL-u kampanii wrześniowej 1939 roku polskie wojsko sprawdziło się całkiem nieźle. O zgrozo wychwalali je głównie niemieccy generałowie. Pomimo idealnej pogody sprzyjającej szybkim jednostkom niemieckim (rekordowo suche i gorące lato) to jednostki niemieckie przegrywały w starciu jeden na jeden, dopiero przewaga technologiczna, sił ognia, lepsza logistyka, dowodzenie, liczba żołnierzy ... decydowała o zwycięstwie. Przed wrześniowym atakiem nawet Adolf Hitler był pełen podziwu dla polskiej armii mówiąc "Dajcie mi polską piechotę, a zdobędę świat", było to jednak wiele miesięcy przed tym, jak Polska postanowiła postawić na brytyjsko-francuskie, jak się okazało nic nie warte gwarancje. Jeszcze w 1938 roku, zaraz po odebraniu Czechom podstępnie przejętego Zaolzia, Hitler mówił "Brawo, Polacy! Stary Piłsudski byłby z was dumny!".
Jeszcze w 1944 roku Hitler pisał do Himmlera w liście "Polacy są najbardziej inteligentnym narodem ze wszystkich, z którymi spotkali się Niemcy podczas tej wojny w Europie... Polacy, według mojej opinii i na podstawie obserwacji i meldunków z Generalnej Gubernii, są jedynym narodem w Europie, który łączy w sobie wysoką inteligencję z niesłychanym sprytem."
Ireneusz Piotrzkowicz
